zespół sobie założyły, Jarzębinki go ochrzciły.
Choć było to lat 15 temu, to dla nich czas się zatrzymał - nie wiadomo czemu? czemu?
Wciąż takie młode, wciąż wesołe takie, swym uśmiechem i młodzieńczą energią
potrafią zabawić na festynach publiczność nie jedną. jedną.
Na scenie pięknie wyglądają, spojrzenia Panów przyciągają.
Repertuar mają bogaty od kabaretów, obrzędów po śpiew różnoraki.
A to ich śpiewanie ubogaca akordeonu granie.
Przez długie lata role akordeonisty pełnił Pan Eugeniusz – wirtuoz wybitny,
gdy zdrowie spłatało mu figla, z bólem serca rozstały się z nim Jarzębiny.
Po poszukiwaniach wielu zatrzymały się przy Panu Andrzeju,
świetnie razem współpracują i na festynach koncertują.
Pani Ania zespołem kieruje i do występów wszystkich mobilizuje,
sama uwielbia kabaretowe grania i koleżanki ku tym występom skłania.
W kabaretach bardzo dobrze się czują i rzeczywistość świetnie parodiują.
Wybory Miss Malanowa urządziły i publiczność do łez rozbawiły,
babcia Andzia miss została, choć nie lada konkurentki miała.
Panie Helenka, Maria i Halinka choć w sukniach ślubnych
super się prezentowały, to babci Andzi korony nie zabrały.
W kabaretach oprócz ról kobiecych i męskie role świetnie odgrywają.
Na tym polu najlepiej Panie Marysia i Krysia się sprawdzają,
tak panów zagrały, że rodziny ich nie rozpoznały.
Najbardziej jednak Jarzębinki znane są z ludowego śpiewania.
Ludowa nuta w ich sercach drzemie, ta barwa głosu,
ten ruch na scenie i uśmiech, który na ustach gości.
Szkoda tylko, że Krystyna i Wiesława już nie wspomagają ich śpiewania,
pewnie one tam na górze w innym śpiewają chórze.
Pamięć o nich ciągle żywa, takich koleżanek się nie zapomina.
W zespole Jarzębinki prawdziwej tradycji drzemie siła,
co daje świadectwo dziadów naszych zwyczajom,
a młodym pokoleniom wzór ku naśladowaniom.
Śpiewajcie nam więc ciągle nie zważajcie na lata,
kolejnych jubileuszy oczekujcie i radość ze śpiewania przekazujcie.
M.P.